No i po co idiotko tu przylazłaś? Jeszcze może da ci całusa na dobranoc? Pytam sama siebie siedząc na skraju łóżka starszego brata, z kompa na słuchawki leci jakaś melodia, słyszę ją bo są puszczone na full'a. Patrze na niego smutnym wzrokiemi i się zastanawiam, kiedy przestanie patrzeć się na ten pieprzony telefon... Ciekawe czy on też się tak czuł, kiedy czytałam e-book'a~ Przemkło mi przez myśl.
Nie~ zaprzeczyłam~ on mi groził, że wywali telefon przez okno, więc nie mógł się TAK czuć, ja idiotka pomyślałam po tej głupiej piosence, że on nagle się zmieni i mnie przytuli... chociaż powie to magiczne "dobranoc" ~
- Dobranoc. - mówię i wychodzę, starannie zamykam drzwi bo nie lubi kiedy są otwarte.
- Yhym... - krwawie. Moja dusza krwawi. Potoki słonych łez leją mi się po policzkach, ledwo zabieram paczkę chusteczek i idę do łóżka. To boli, cholernie boli.
Dobranoc~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz